niedziela, 15 lipca 2018

Nash Ambassador 1950 Premium-X

Witajcie,
Dzisiaj przedstawię samochód, o którym u nas pewnie mało kto słyszał, chociaż jest bardzo ciekawy, i, według mnie całkiem ładny. Mowa oczywiście to tytułowym Nashu Ambassadorze. Na sam model polowałem ponad 2 lata, wreszcie udało mi się go zakupić w dalekich Chinach. Jednak, już tradycyjnie, zacznę od opisu oryginału.


Nash, właściwie Nash Motors produkowała głównie samochody osobowe w latach 1916-1957. Firma została założona w 1916 roku, kiedy to poźniejszy dyrektor Charles Wiliams Nash kupił firmę Thomas B. Jeffery Company. Wytwarzała ona ciężarówki z napędem na cztery koła Jeffery Quad (której model swoją drogą także posiadam i kiedyś pokaże go na blogu) a także pojazdy pancerne oparte na podwoziu wcześniej wspomnianego pojazdu ciężarowego.



Model Ambassador ukazał się w ofercie Nasha w 1932 r jako flagowy, najbardziej luksusowy produkt firmy.



Z kolei czwarta generacja samochodu, którą to przedstawia mój model, była produkowana w latach 1949-1951. W 49' roku dyrektor firmy zlecił zaprojektowanie dużego, rodzinnego samochodu wyróżniającego się spośród modeli konkurencji. Warunkiem wdrożenia do produkcji były aerodynamiczne linie auta, dlatego jest ono wyjątkowo krągłe, a także ma do połowy zabudowane błotniki. Styl nadwozia nowego wytworu nazwano Airflyte, dlatego czasami zamiennie stosowano nazwy Ambassador oraz Airflyte. Wytwarzano dwie wersje nadwoziowe, 4 lub 2 drzwiowy sedan. W tamtych czasach szczególną uwagę zwracała gięta szyba, wykonana z jednego kawałka szkła. Za dopłatą można było nabyć także automatyczną skrzynię biegów Hydromatic.




Nasha Ambassadora pierwszy raz zobaczyłem chyba w 2013 roku. Samochód od razu mi się spodobał. Jakieś dwa lata temu dowiedziałem się, że wyprodukowano jego model. Niestety- we wszystkich znanych mi sklepach został on wyprzedany (a wypuszczono go w 3 wersjach kolorystycznych). Po bezowocnych poszukiwaniach na całym świecie, około dwa miesiące temu, zobaczyłem na chińskim Ebayu ofertę z modelem w najbardziej porządanej przeze mnie wersji kolorystycznej- czyli szaroniebieskiej edycji limitowanej do 500 sztuk. Także cena była bardzo okazyjna, a więc długo się nie namyślałem. Chwilę po tym napisałem do zaprzyjaźnionego kolekcjonera Piotrka z zapytaniem, czy mógłby on zamówić dla mnie ten model (sam nie posiadam konta na wspomnianym serwisie aukcyjnym). Oczywiście się zgodził, i po 7 tygodniach czekania i małych problemach z celnikami w Malezji miniatura znalazła się wreszcie u mnie. Posiadany model nie posiada specjalnie widocznych wad poza małymi grudkami na lakierze z lewej strony, które jednak nie zaćmiły mojej radości z posiadania tego bardzo rzadkiego modelu. Jak widać na zdjęciach, wyjątkowo dobrze odwzorowano bryłę i ogólny charakter samochodu. Uwagę przykuwają ozdobne listwy- które nie są jedynie srebrną farbą a oddzielnymi elementami wyciętymi z chromowanej folii. W takiej samej technologii wykonano napisy na bokach i klapie bagażnika. Z dużą starannością odwzorowano filigranowe wycieraczki i przedni znaczek na masce- wytrawiono go w blaszce a wklęsłe przestrzenie wypełniono farbą. Wnętrze pomalowano na jasny błękit- zresztą bardzo dobrze, ponieważ ładnie się ono odcina od reszty. Na desce rozdzielczej naklejono kalkomanie z rysunkiem zegarów oraz radia wyłożonego drewnem. Co tu dużo mówić- model przyciąga wzrok na półce i chociaż prawdziwy samochód nie wszystkim może podobać,  to jednak sam model na pewno spodoba się każdemu.























*Przy redagowaniu postu wykorzystano kilka zdjęć oryginalnych samochodów znalezionych w internecie, nie są one mojego autorstwa.

10 komentarzy:

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  2. Cześć! Masz rację, nigdy nie słyszałem o tym aucie ;D
    Muszę jednak przyznać, że nie jestem zdziwiony Twoją fascynacją tym autem, bo jest naprawdę nietypowe. Azjatyckie eBay'e skrywają naprawdę wiele tajemnic. Ja kiedyś prosto z Japonii sprowadzałem model EVO od ixo models z japońskiej serii KBI sprzedawanej w żółtych kartonikach. ;D

    Pozdrowienia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Damian,
      Zauważyłem, że często także nawet poza Ebayem, na np. jakiś chińskich portalach można dorwać ciekawe modele, czasami nawet za 1/4 ceny sklepowej. Pozostaje tylko pytanie czy zamawianie w takich miejscach jest bezpieczne...

      Usuń
    2. W takich sytuacjach zawsze trzeba sprawdzać regulamin sklepu. Na przykład znane wszystkim AliExpress oferuje bardzo proklienckie praktyki. Niestety nie wiem jak to gdzie indziej wygląda.
      Pozdrowienia!

      Usuń
  3. Piękne NASH, dobre dla Premium X. Gratulujemy, że udało się go zdobyć!

    Pozdrowienia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Mariano,
      Masz rację, model wydaje się być jednym z lepszych wypustów producenta.

      Usuń
  4. Świetny model Premium X, marki, którą Piotr codziennie ulepsza. Mój dziadek Luis María Boutet w latach siedemdziesiątych miał starego Nasha z lat pięćdziesiątych, z którym był wszędzie transportowany. Oczywiście był to znacznie prostszy model niż ten piękny ambasador, którego dzisiaj wystawiasz.
    Uścisk!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Juanh
      Twój Dziadek też miał Nasha Ambassadora z 1950 czy jakiś późniejszy model?

      Usuń
  5. Widzę tu świetny model ciekawego auta :)
    Pozdrowienia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Arku, gdyby było inaczej ten model by się tu nie znalazł:)

      Usuń