niedziela, 31 grudnia 2017

Kolekcjonerskie podsumowanie roku 2017

Witajcie,
Nadszedł czas podsumowania 2017-go w mojej kolekcji. Niewątpliwie był to owocny w nowe okazy rok. Zakupiłem 13 ciężarówek, 5 osobówek, 5 traktorów i 2 autobusy, łącznie 25 modeli. Moja kolekcja wzbogaciła się o modele produkcji SSM a także fantastyczną miniaturę DIP-Models- ZIŁ-157. Tym razem nie będę się rozpisywał, pozostaje mi jedynie życzyć wszystkim odwiedzającym mojego bloga tego, aby 2018 był lepszy lub chociaż równie dobry jak mijający 2017, byście czerpali radość z podjętych wyzwań oraz wyznaczonych celów a także aby zjawiła się okazja zakupu wymarzonych modeli do kolekcji.
                                                                                 Z najserdeczniejszymi pozdrowieniami
                                                                                                Piotr Mieszkowski ,,Kapitan"
                                                                                               








sobota, 23 grudnia 2017

Z okazji zbliżających się Świąt Bożego narodzenia, serdecznie życzę wszystkim odwiedzającym zdrowia, radości a w nadchodzącym 2018 roku wielu sukcesów i realizacji zamierzonych planów.
                                                                                                            życzy,
                                                                                                            Piotr Mieszkowski

poniedziałek, 4 grudnia 2017

Škoda 706 RTTN Start Scale Models

Witam,
Ostatnio moja kolekcja wzbogaciła się o model Škody 706 RTTN, czyli wersji ciągnika siodłowego. Samą miniaturę wykonała, oczywiście, wytwórnia Start Scale Models, czyli SSM. Co prawda sam model jeszcze się w Rosji oficjalnie nie ukazał, jednak mnie udało się zdobyć go przed premierą. Ale zanim zacznę opowiadać o szczegółach mojej Škody 706, streszczę jej historię. W 1953r. w biurze projektowym LIAZa wykonano pierwszy prototyp serii RT. Był on,  w stosunku do poprzedniego modelu 706R skrócony, a całkowicie nową kabinę kierowcy umieszczono nad silnikiem. Po przeprowadzenie prób okazało się, że  jak na ówczesne czasy nie tylko stylistyka, ale i osiągi wyróżniały się wśród innych pojazdów bloku wschodniego. W 1956 zbudowano kolejny prototyp, a w 1957 rozpoczęto masową produkcję ciężarówki. Samochód można było kupić w kilka konfiguracjach:
706 RT - podstawowa wersja ciężarówki, mógł być to skrzyniowiec lub samo podwozie.
706 RTS - wywrotka
Skoda 706 RTH - polewaczka
706 RTHP - samochód gaśniczy
Škoda 706 RTK - podwozie śmieciarki
Škoda 706 RTTN - ciągnik siodłowy
Škoda 706 RTD - wersja z wydłużoną ramą i skrzynią ładunkową tzw. krokodyl
Škoda 706 RTP - wersja z napędem 4x4.
Łącznie, przez 28 lat produkcji, złożono ponad 110 tysięcy ciężarówek. Na podstawie podwozia Škody 706 RT zbudowano autobus- Škodę 706 RTO, produkowaną także w Polsce pod nazwą Jelcz 043, powszechnie znaną jako ,,Ogórek".
Sam model wykonała firma Start Scale Models, która znana jest z produkcji ciężarówek Rosyjskich, ale także, coraz częściej również z innych krajów bloku wschodniego. Samo podwozie miniatury wykonano bardzo dokładnie. Ramę odlano z metalu, przez co model zyskał na wadze. Chociaż kabina nie jest odchylana, odwzorowano część silnika oraz skrzynię biegów. Także do wałów, reduktora, dyferencjału oraz wszelkich zbiorników przywiązano dużą wagę. Przepięknie odtworzono charakterystyczne felgi- trilexy oraz opony. Samą kabinę wykonano bardzo ładnie- szkoda, że jej wykończenie troszkę kuleje. Szoferkę pokryto pięknym, gładko położonym lakierem. Kolory odcięto prosto, a listwy chromowane pomalowano błyszczącą srebrzanką. Podobają mi się wszelkie światła- reflektory i kierunkowskazy, które wykonano z dużą dbałością. Niestety przy lewym reflektorze w moim egzemplarzu widnieje ślad kleju. Grill wykonano przestrzennie- za nim znajduje oddzielnie odlana chłodnica. Niestety szyby nie grzeszą czystością montażu, chociaż starannie pomalowano ich uszczelki. Także wnętrze obfituje w detale takie jak np. charakterystyczna pułeczka umiejscowiona na pokrywie silnika. Podsumowując cały model wykonano z wielką dbałością o szczegóły czy smaczki, jednak montaż nie należy do najlepszych. To tak jakby w Mercedesie krzywo zszyto tapicerkę lub źle dokręcono listwę ozdobną. Jak widać i SSM zaczął tracić swoją słynną jakość. Mimo to, model sprawił mi bardzo dużo radości samą swoja obecnością w kolekcji- wszak 706ka była bardzo popularną ciężarówką, także w Polsce.













niedziela, 12 listopada 2017

JaAZ-210E, Start Scale Models

Witam!
Nic nie pisałem przez prawie 3 miesiące, jednak oczywiście nie oznacza to zarzucenia publikowania;) Po prostu mój komputer zaliczył awarię, która uniemożliwiła mi zgrywanie zdjęć. Na szczęście wszystko jest już naprawione i wreszcie mogę dodać kolejny post, poświęcony...oczywiście ciężarówce. I to nie byle jakiej- JaAZ-owi 210. Był on wzorowany na amerykańskiej ciężarówce Diamond T-980. W 1948 roku został przedstawiony pierwszy prototyp, a już w 1951r. ruszyła produkcja seryjna. JaAZa 210 napędzał diesel produkcji własnej zakładów, o mocy 158 KM. Na podwoziu ciężarówki zbudowano wiele wersji, m. in. JaAZ-210- skrzyniowiec, JaAZ-210D - ciągnik siodłowy, JaAZ-210E - wywrotka, czy JaAZ-210G - ciągnik balastowy zdolny do ciągnięcia przyczep o ponadgabarytowych rozmiarach lub wadze. Sam model wyprodukowała przedstawiana już na blogu firma Start Scale Models- czyli SSM. Był to pierwszy model tej wytwórni, jaki wpadł mi w ręce. Już po pierwszym kontakcie z miniaturą stwierdziłem- to jest to. Po wzięciu JaAZa do ręki od razu można zauważyć dosyć sporą-jak na swoją skalę-wagę. Całą ramę, łącznie z tylnymi mostami, kabinę, kiper (skrzynię), a nawet zderzak odlano z metalu. Jednak szczegółowy opis, już tradycyjnie, zacznę od  podwozia miniatury:) Jak już wspomniałem, wykonano je w większości z metalu. Doklejono oczywiście całą masę detali, takich jak rura wydechowa, siłowniki hydrauliczne podnoszące kiper czy wały, a całość pomalowano czarną, błyszczącą farbą (wyjątkiem jest silnik i skrzynia biegów, które to zabarwiono na srebrno). Kabinę także odwzorowano z wielką pieczołowitością- podziwiać można idealnie położony rudy lakier, srebrny emblemat czy choćby miniaturową figurkę niedźwiedzia- logo zakładów JaAZ. Także wnętrze nie odstaje od reszty- nałożono kalkomanię imitującą zegary na desce rozdzielczej, oraz pomalowano siedzenia. Ładnie prezentują się wielkie, czarne reflektory- chociaż to właśnie w nich musiałem wymienić szkła, które zostały zabrudzone klejem. Miłym dla oka elementem jest fototrawiona osłonka tylnej szyby, widoczna po odchyleniu kipra. Lusterko pomalowano na dwa kolory oraz wklejono w nie srebrną, lustrzaną folię. Kiper, jak mówiłem odlano z metalu, przez co jest chyba najcięższą częścią w modelu. Pokryto go ładną, niezbyt grubą warstwą lakieru. Co prawda trochę mogą razić lekkie prześwity metalu w jego wewnętrznych narożnikach, jednak nie wydaje mi się to istotne. Oczywiście jest możliwość jego uchylenia, jednak ze względu na wagę siłowniki nie wytrzymują ciężaru, przez co potrzebuje on podparcia. Podsumowując, model jest bardzo udany i ciężko doszukać się w nim istotnych wad. Tak więc mogę go śmiało polecić miłośnikom wagi ciężkiej.



















poniedziałek, 21 sierpnia 2017

ZIŁ 157K PNS-100 Start Scale Models

Witam,
Wreszcie nadeszła ta wiekopomna chwila, niniejszym prezentuje pierwszy na moim blogu model z pod szyldu Start Scale Models (SSM). Jak już kilka razy wspominałem, SSM jest droższą wersją Aist (Autohistoria). Różnic między miniaturami obu firm (właściwie jednej, podzielonej na marki) można doszukać się wiele. Głównymi są:
-Brak gablotki i podstawki  (Aist)
-Malowane podwozia oraz wnętrza (SSM)
-Fototrawione wycieraczki (SSM)
-Lepiej położony lakier (SSM)
-malowane niektóre detale (SSM)
-fototrawione detale (SSM)
Czy warto dla wyżej wymienionych rzeczy dopłacić niejednokrotnie dwukrotność lub nawet trzykrotność modelu Aist, każdy musi ocenić sam. Teraz może przejdźmy jednak do samej miniatury. Pożarniczego ZIŁa w wersji pompy do wody zakupiłem od znajomego kolekcjonera z forum Motoshowminiatura- Radosława. Sprowadził on dla mnie modelik oczywiście z Rosji. W sklepie, w którym zamawia on modele niedawno utworzono dział z uszkodzonymi, przecenionycmi modelami. Skusiłem się na Ziła, ponieważ miał on mieć jedyne oderwaną malutką część. Także cena była bardzo dobra- prawie dwukrotnie niższa od pierwotnej. Jednak gdy model do mnie dotarł,  po przejechaniu ponad 2900 kilometrów, wywołał u mnie niemałe zaskoczenie. Otóż okazało się, że nie jest on w żadnym razie uszkodzony. No, ale wróćmy do opisu samego Ziła. Podwozie różni się od wersji ze skrzynią ładunkową przednim mostem, ponieważ wykonano go jako oddzielny element, w przeciwieństwie do odlanego razem z ramą w innych wresjach. Oczywiście wszystko jest pomalowane czarną, błyszczącą farbą. W odróżnieniu od tańszych odpowiedników, w SSMach na wyciągarce zamocowano linkę wraz z hakiem. Kabina zwraca uwagę jedwabistym, staranniej niż w AIST położonym lakierem. Wnętrze szoferki wykończono klasycznym brązem. Ładnie wykonano dodatkowe oświetlenie- reflektory na dachu kabiny i zabudowie oraz szperacz. Obudowę wielkiej przepompowni odlano z plastiku, jednak pomalowano ją farbą, także ma się wrażenie, że również jest ona metalowa. Zwracającymi uwagę detalami są liczne poręcze i świetnie odwzorowane nity. Niewątpliwym smaczkiem jest tablica zegarów i przyrządów ukryta za szybką. Podsumowując, otrzymujemy świetny model za dosyć dużą, jednak typową dla producenta cenę. Z czystym sumieniem mogę polecić go każdemu miłośnikowi radzieckich maszyn czy wozów strażackich. Miniatura jest po prosu piękna i obłędnie prezentuje się na półce wśród innych ciężarówek.