wtorek, 8 maja 2018

Maserati 300S Le Mans 1955 Leo Models 1/43

Witajcie, Poprzednim wpisem o amerykańskim Packardzie wzbudziłem zdziwienie niektórych czytelników mojego bloga, myślę, że  tym razem będzie podobnie. Dlaczego? Tytuł już nam podpowiada, że chodzi o samochód wyścigowy. Do tej pory pojawiały się na moim blogu jedynie ciężarówki, traktory lub ostatecznie samochody osobowe. Ostatnio postanowiłem trochę to zmienić (oczywiście w żadnym wypadku nie rezygnując z ciężkiego sprzętu), dlatego niniejszym prezentują Maserati 300S. Jest to mój pierwszy model tego typu. Skusiłem się na niego podczas trwania wyprzedaży w jednym z niemieckich sklepów, ponieważ kosztował jedynie 12 zł. Jednak teraz przejdźmy do historii owego Maserati.Maserati 300S produkowano we Włoszech w latach 1955-1958, wytworzono 26 egzemplarzy. W aucie zamontowany był rzędowy, sześciocylindrowy silnik o pojemności 3 litrów i mocy 245 KM. Wyścigówka posiadała wzmocnione w stosunku do poprzedników podwozie, aluminiowe nadwozie, czterobiegową skrzynie biegów i bębnowe hamulce. Mój model przedstawia pojazd o numerze bocznym 15 startujący 11 i 12 czerwca 1955 w wyścigu Le Mans. Maserati nie zdobyło żadnego dobrego miejsca -57, czyli 3 od końca, jednak dla innego kierowcy i wielu widzów konkurs ten był bardziej tragiczny w skutkach. Podczas 33-go okrążenia, naprzeciwko głównej trybuny, kierowca Jaguara niespodziewanie podjął decyzję o zjechaniu do boksu i zaczął hamować. Zaskoczony kierowca jadącego za nim Austina w celu uniknięcia kolizji wykonał gwałtowny skręt w lewo, nie widząc, że z pełną prędkością pędzą za nim dwa Mercedesy. Jeden MB uderzył w Austina z prędkością 200 km/h. Jego pojazd, wyrzucony w powietrze, spadł na trybuny. Kierowca zginął na miejscu, nieszczęśliwie maska oderwała się i zaczęła wirować działając jak gilotyna. W tragicznym wypadku zginęło 81 widzów, a rannych zostało ponad 120.Sam model jest produkcji Leo Models. Szczerze mówiąc, przed zakupem miniatury nie wiedziałem, że taka firma w ogóle istnieje, prawdopodobnie z powodu niezbyt ciekawego dla mnie asortymentu. Koła, jako że miniatura nie jest wysokiej klasy, wykonano z plastiku. Jednak szprychy, chociaż nie są fototrawione, wyglądają bardzo dobrze. Karoserię pokryto bardzo ładnym, wręcz idealnym lakierem (nie dopatrzyłem się żadnych wad). Numery startowe także nałożono z dużą starannością. Ładnym detalem są pomalowane wloty powietrza- w tej klasie modelu w sumie mogło by ich nie być. W srebrnym wnętrzu umieszczono brązowe fotele. Wskaźniki na desce rozdzielczej wykonano poprzez ich namalowanie.
Podsumowując, model jest zrobiony na całkiem fajnym poziomie, a 12zł, które za niego dałem, były na pewno dobrze wydane. 



















6 komentarzy:

  1. Ewidentnie przegapiłem aż taką promocję na model, którego oczywiście nie spodziewałem się tutaj :)
    Pozdrowienia

    OdpowiedzUsuń
  2. Faktycznie trochę zaskoczyłeś mnie tą miniaturką. Zamiast kolejnego Maza, Gaza czy Kraza, pokazujesz włoska łódkę;) model zupełnie nie w moim guście, ale przyznać muszę, że wygląda bardzo fajnie;)

    Pozdrawiam;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie martw się, niedługo powrócę do prezentowania radzieckich maszyn;)

      Usuń
  3. Piotr, myślę, że to wspaniale, że dodajesz samochody wyścigowe do swojej kolekcji. Przekonasz się, że to taki piękny świat, że będzie bardzo trudno go opuścić.
    I więcej z pięknościami takimi jak ten Maserati; kolekcja Leo Models o włoskiej marce jest bardzo interesująca.
    Mam nadzieję, że wkrótce zobaczą więcej samochodów wyścigowych.
    Uścisk!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno nie jest to ostatnia wyścigówka w mojej kolekcji:)

      Usuń