sobota, 30 czerwca 2018

GAZ 51 Автолегенды СССР

Witajcie!
Niestety w publikowaniu na blogu była kolejna, dosyć długa przerwa, jednak postaram się publikować kolejne posty nieco częściej. Dzisiaj przedstawię miniaturę GAZa 51, który ukazał się w rosyjskiej serii Автолегенды СССР. Nie zachwyca on jakością wykonania, jednak bardzo go lubię. Teraz krótko opiszę historię prawdziwej ciężarówki.
W 1937 roku rozpoczęto prace projektowe nad lekką ciężarówką, mającą w przyszłości zastąpić przestarzałego GAZa AA (swoją drogą była to dokładna kopia Forda AA). Pierwszy prototyp o oznaczeniu GAZ-11-51 został ukończony w 1939 roku, kiedy to skierowano go do prób drogowych. Wyposażono go w silnik o mocy 76 koni mechanicznych. Ładowność wynosiła jedynie 2 tony. W 1941 dalsze prace rozwojowe przerwano z powodu niemieckiego ataku na ZSSR. W 1943 prace wznowiono, kiedy to zmieniono kabinę (wzorowaną na amerykańskich ciężarówkach). Oznaczenie samochodu zmieniono na GAZ 51. Produkcja seryjna rozpoczęła się w 1946 roku w zakładach GAZ w mieście Gorki. Od 1950 roku ciężarówka była także produkowana w Irkucku. Wytwarzanie GAZa 51 zakończono w 1975 roku. Z racji swojej prostej konstrukcji ciężarówka szybo zyskała pozytywne opinie, jednak narzekano także na bardzo duże spalanie i dość małą ładowność. Pomimo tego, 51-kę produkowano na licencji w Polsce jako Lublin-51, a także w Chinach i Korei Północnej. W sumie wytworzono prawie 3,5 miliona. Na podwoziu GAZa 51 wyprodukowano także autobusy, m.in. KAwZ-651 i PAZ-651. Tak jak wspomniałem, miniaturę wyprodukowało IXO dla rosyjskiej serii gazetowej Автолегенды СССР. Modle nie grzeszy jakością wykonania i detalami, jednak na półce, co by nie mówić, wygląda dobrze. Ramę odlano w jednym kawałku, nie znajdziemy tu ażurowych przestrzeni pomiędzy belkami, nie mówiąc już o nitach czy innych detalach. Koła i felgi niestety również nie przypominają rzeczywistych, prawdopodobnie wymienię je na coś lepszego. Z kolei kabinę odtworzono całkiem nieźle. Wokół przedniej szyby zaznaczono uszczelkę. Uroku modelikowi dodaje dość nietypowy, matowy lakier. Podsumowując, model nie jest najwyższych lotów, jednak za cenę trzydziestu kilku złotych otrzymujemy całkiem klimatyczną miniaturę. Tymczasem zapraszam do obejrzenia zdjęć (wybaczcie za jakość, robiłem je ponad rok temu, kiedy uczyłem się obsługi nowej lustrzanki).








6 komentarzy:

  1. piękna ciężarówka, rustykalna, ciężka, a miniaturka ma bardzo dobrze wykonane detale,

    Pozdrowienia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To fakt, miniatura jest odwzorowania całkiem nieźle:).

      Usuń
  2. Jak na gazeciaka, model prezentuje się świetnie. Co mocno przykuwa mój wzrok, to zmatowiony lakier, który nie dość, że równy i starannie położony, świetnie podkreśla linie podziału blach. Bardzo podoba mi się ten model i właśnie zdałem sobie sprawę z tego, że musze go kupić;)

    Pozdrawiam;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wahałem się między GAZem 51 a Lublinem, m.in. właśnie matowy lakier zdecydował o nabyciu tej miniatury a nie jej polskiej wersji. Jeśli nosisz się z zamiarem jego zakupu, to musisz się spieszyć bo zaczyna on być coraz gorzej dostępny.

      Usuń
  3. Uwielbiam GAZ Piotr, tylko malowałbym go na czarno (lub kąpałbym go czarną farbą z wodą) na przedniej kratce chłodnicy.
    Drogi przyjacielu, zdjęcia będą stare, ale nadal są bardzo dobre.
    Uścisk!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Być może kiedyś zapełnię czarną farbą przestrzenie między kratkami grilla:)

      Usuń